maja 07, 2017

Too Faced - Natural Eyes

Hej!

Dziś mam dla Was recenzje, swatche i makijaż paletką Natural Eyes od Too Faced.
Kupiłam ją w tamtym roku na jakiejś promocji w Sephorze, regularnie kosztuje w granicach 159zł, ja ją chyba dorwałam 20% taniej.


Nie powiem że jest jedną z ulubionych, bo mimo iż kolorystyka jest bardzo stonowana i neutralna to mam wrażenie że cienie za bardzo się w siebie przenikają i można nałożyć prawie wszystkie na oko, a będzie to wyglądało jakby się nałożyło tylko 2 lub 3. Dodatkowo odnoszę wrażenie, iż dwa kolory: Sexspresso i Erotica zamiast być ślicznymi brązami - rozcierają się do jakiejś szarej plamy :(

Paletka jest bardzo dobrze wykonana, opakowanie jest śliczne, do tego metalowe i dopracowane. Paletka jest niewielkich rozmiarów, a uniwersalność koloru sprawia że idealnie nadaje się aby zabrać ja w podróż. Plus za duży rozmiar cieni które najczęściej najszybciej się kończą.


Poniżej mam dla Was swatche wszystkich kolorów z palety, pigmentacja jest naprawdę dobra. Paleta podzielona jest na 3 sekcje, które sugerują nam możliwość wykonania trzech makijaży: dzienny, klasyczny i bardziej wieczorowy.


Pierwszy rządek od góry to DAY:
Sexspresso - śliczny ciemny i matowy brąz, niestety przy dłuższym blendowaniu szarzeje
Cashmere Bunny - średni matowy brąz, bardziej z rodziny ciepłych odcieni
Heaven - duży, matowy cielisty beż wpadający lekko w żółtawy kolor


Środkowa część cieni nazwana została CLASSIC:
Erotica - ciemny, brązowoszary cień ze złotymi drobinkami i podobnie jak sexspresso rozciera się do ciemnej szarości, a drobinki na oku ciężko wyłapać wzrokiem
Push-Up - piękny rosegold, ślicznie mieni się na oku
Silk Teddy -błyszczący i jasny różany odcień, na oku pięknie odbija światło


Ostatni rząd został nazwany FASHION:
Chocolate Martini - ciepły, ciemny brąz ze złotymi drobinkami
Honey Pot - to ciepły, błyszczący złoty cień
Nudie - jasny, duży i matowy brąz, idealny w załamanie

Poniżej makijaż wykonany tą paletką, nic skomplikowanego i odkrywczego 😉


Użyłam tutaj 5 cieni z palety. Pod łuk brwiowy i wewnętrzny kącik poleciał matowy beż, w załamanie Nudie, a na całą ruchomą powiekę jasny róż. Oko przyciemniłam w kąciku zewnętrznym, zarówno dolnym jak i górnym Martini. Na środek dolnej powieki wylądował złoty cień.
Niżej możecie zobaczyć makijaż pod kilkoma kontami.




Czy polecam? Niespecjalnie :( Jeśli ktoś ma kupe kasy i nie wie co z nią zrobić to proszę bardzo, jak dla mnie to strata pieniędzy. Te kolory można znaleść nawet w tanich paletkach w Naturze czy Rossmannie, jak dla mnie nic nie przemawia za tym aby cene wywindować tak do góry - tutaj płacimy chyba głównie za markę.

Na koniec zdjęcie wszystkich kosmetyków użytych do tego makijażu.


TWARZ:
Baza z Golden Rose Luminous Finish; BB krem z Skin79 BB Green; korektor z L.A. Girl Pro Conceal - Porcelain; puder z Kobo nr 312 Transparent; bronzer z Kobo nr 308 Sahara Sand oraz rozświetlacz z Mysecret Face Illuminator - Sparkling Beige
OCZY:
Baza pod cienie to Maybelline Color Tattoo nr 93 Creme De Nude; cienie z Too Faced Natural Eyes (Sexspresso, Heaven, Silk Teddy, Nudie, Honey Pot, Chocolate Martini); tusz Loreal Volume Million Lashes So Couture; kredka do oczu z Kryolan Kajal - Cream
BRWI:
Kredka do brwi z Golden Rose Longstay nr 105 oraz żel do brwi z Sleek Brow Perfector - Clear
USTA:
Szminka z Maybelline Vivid Matte nr 40 Berry Boost

Trzymajcie się ciepło!


2 komentarze:

  1. Kolory cieni i ich pigmentacja są świetne, idealne zarówno do dziennego makijażu, jak i wieczorowego :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 M&M - Mouse and Makeup , Blogger