Dziś nowe mani, stonowane i takie trochę chyba nudne :) Haha bardzo proste i w kolorach, które gdyby przez przypadek nie stanęły koło siebie, to w życiu bym ze sobą nie połączyła - widocznie ciągnęło je do siebie. Głównymi bohaterami są piękny i głęboki granat nr 018 Cobalt oraz rozbielona kawa nr 135 Frappe od Semilac.
Chciałam szybkie mani, ale na pewno z granatem. Co ja się na zestawiałam tych kolorów :) szukałam inspiracji na necie, ale wszędzie z granatem jakieś wzory marynarskie, a co to granat tylko z żeglugą i morzem się kojarzy czy jak? Tak sobie przestawiając kolorki, nagle mi wszystkie wzorniki wyleciały z ręki (mam takie wpinane kupione TUTAJ) i niepozorny kolor kawy z mlekiem wylądował na moim upatrzonym granacie - To jest to pomyślałam :)
Cobalt nr 018 - to cudny intensywny granat, taki aż atramentowy :) ma bardzo dobre krycie już przy pierwszej warstwie (co jest rzadko spotykane przy kolorach z Semilac, albo tylko ja mam takiego pecha), jednak ja lubię jak są dwie, bo paznokieć jest wtedy twardszy. Ten odcień idealnie pasuje do jeansów.
Frappe nr 135 - to delikatny kolor imitujący kawę z dużą ilością mleka :) ja osobiście kawy nie piję i nie cierpię jej zapachu, ale każdy kolor związany z tym napojem uwielbiam. Brązy, jasne i ciemne oraz beże są dla mnie odcieniami ponadczasowymi i zawsze eleganckimi, no i do wszystkiego pasują, a każdy inny intensywny odcień wyciszają i idealnie z nim współgrają. Jeśli chodzi o krycie to tu muszę oczywiście pojojczyć, bo nie jest najwyższych lotów, więc pod dwie warstwy koloru wrzuciłam jedną cienką białego lakieru i prześwitów nie było.
Granat jako intensywny główny bohater w całym mani, poleciał tylko na wskazujące palce, a kawcia na całą resztę. Żeby nie było tak prosto i zwyczajnie to dodałam na kciuk, palec środkowy i wskazujący trzy kropeczki kolorów za pomocą sondy do zdobień.
Nie wiem czemu, ale po tygodniu lakier zaczął mi odchodzić na końcu paznokci przy palcu wskazującym na prawej dłoni i palcu serdecznym na lewej. Nie mam pojęcia czemu, wszystkie paznokcie malowałam tak samo i do tego na obu paznokciach był inny kolor. Jedynie co, to może nie dostatecznie zabezpieczyłam końcówkę paznokcia i może pod wpływem mycia garnków czy intensywnego sprzątanie lakier nie wytrzymał :( Po poprawkach cały mani miałam jeszcze ponad tydzień na rękach i nic już się nie działo :)
A u Was jak mija jesień? Co macie ciekawego na pazurach? Dajcie linka :)
Ściskam Was ciepło w te wietrzne dni!
Piękny manicure :) ja przez cały weekend chodzę bez lakieru, bo się pochorowałam :P ale dziś pomaluję chyba hologragicznym Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) dawno nie malowałam pazurów zwykłym lakierem, jak Ci się sprawują te od Golden Rose?
UsuńA bardzo dobrze, mam dwa i uwielbiam, trzymają mi się tydzień ;) jak Cię zaobserwować? :)
UsuńJa obserwuje blogi przez listę czytelniczą (https://www.blogger.com/blogger.g#reading):) tam sobie dodaje, ale właśnie zczaiłam że można dodać widget "obserwatorzy" :D ;P Dzięki za info o lakierze, jak będę robić przerwę od hybryd to się w jakieś kolorki zaopatrzę :)
UsuńO, jest gadżet, to ja obserwuję! xD
UsuńDziękuję :* Ja już dawno mam Twój w obserwowanych - jeden z ulubionych :)
UsuńNawet nie wiesz jak miło mi to słyszeć! ;*
UsuńHybrydy to nie dla mnie, ale podobają mi się zdobienia - wyglądają bardzo przyjemnie i nawet minimalistycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) a czemu nie lubisz hybryd? Masz jakieś złe doświadczenia?
UsuńPięknie wyszło;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję.
Dziękuję bardzo :*
UsuńŚwietne połączenie kolorystyczne! Manicure wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo ładne kolorki jak i twoje paznokietki:*
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Dziękuje :)
Usuń