Kolejny zakupowy post z opóźnieniem - wybaczcie, jednak ostatnio sezon wakacyjny w pełni :)
Dzisiejszy post głównie skupiony na oczach i paznokciach, jednak jak mnie już zdążyliście poznać to produktów do ust też nie zabraknie :)
Jak możecie zauważyć postanowiłam powiększyć swoją i tak już zaliczną kolekcję palet do oczu oraz akcesorii i lakierów do paznokcji. Powstało w ostatnim czasie wiele różnych efektów jakie można osiągnąć na pazurach, w sieci inspiracji tysiące, wiec sama też postanowiłam coś zmalować :)
Zacznę od palet do oczu, a konkretnie od tej na którą najdłużej polowałam :) Mowa o Nabla Dreamy (159zł). Przy pierwszym rzucie paleta wyprzedała się praktycznie w kilka godzin we wszystkich sklepach internetowych - akurat jak ja byłam w pracy :( a potem strasznie długo trzeba było czekać aby znów się pojawiła w sprzedaży... Paleta ma idealną wielkość na wyjazdy, niestety strasznie ubolewam, że te kwadraciki z cieniami nie są większe.
Kolejna paletka to dla mnie wybór oczywisty, bo po pierwsze uwielbiam maty, a po drugie ostatnio strasznie spodobały mi się brzoskwiniowo-rudawe makijaże :) Too Faced Just Peachy Matte Eye Palette (148zł) kupiłam na promocji w Sephora 20% a jakby inaczej :) Ma bardzo dobrą pigmentacje, jednak wiadomo, że w takiej sytuacji też ma całkiem spory osyp - coś za coś. Myślę, że niektóre kolory są za bardzo do siebie podobne, co możecie także zauważyć na zdjęciu.
Ostatnia rzecz do oczu to kredka kupiona w Naturze Wet n Wild Color Icon Kohl Crayon Pour Les Yeux w kolorze Simma Brown Now! (4,4zł). Czytałam o niej dobre opinie i postanowiłam na promocji wrzucić do koszyka. Ciekawa jestem czy dorówna mojej ukochanej kredce z Kryolan Kajal – Brown. Na plus na bank to, że jest dużo tańsza od tej co używam :)
Teraz pora na pazury i zaczynam od trzech nowych lakierów. Pierwszy to głęboka czerń z milionem drobnych iskierek w kolorze fioletu i turkusu - Neo Nail z kolekcji Galaxy Glitter w kolorze Andromeda (28,90zł). Kolejny kolor to Semilac nr 257 w odcieniu Rose Brown (33zł). To cudny bordowo-winny lakier wypełniony brokatem. Ostatni to także Semilac tym razem z efektem Cat Eye 3D nr 639 w kolorze Pink (33zł). Do korzystania w pełni z tego lakieru potrzebny jest magnes o którym przeczytacie niżej :) Odcień to połączenie różu, fuksji oraz złotych refleksów.
Przyszła pora na pyłki do paznokcji, zacznę od Semilaca bo to rodzynek w tym gronie :) Mowa o Flash Galaxy nr 665 w kolorze Purple&Rosa (29zł) - przepiękne płatki fioletu, różu, miedzi i niebieskości. Kolejne pyłki pochodzą z marki Neo Nail. Pierwszy to także pyłek w płatkach o nazwie Chrome Flakes Effect nr 02 (22,90zł). Są to foliowe płatki w złotym odcieniu. Kolejny sypki proszek to tak zwana syrenka czyli Arielle Effect - Classic (7,99zł). Kolejny to Volcano Effect Nr 04 (11,90zł) - brokatowy pyłek w czarno-granatowym odcieniu. Ostatni sypki jegomość to Chrome Effect w odcieniu Silver (25,99zł), który zmienia lakier w metaliczną tafle lustra.
Teraz pora na przyrządy. Kupiłam dwa, pędzelki mam, więc potrzebowałam tylko tych do nowych kupionych efektów na paznokcie :)
Pierwszy to magnes do lakieru z efektem 3D czyli Semilac Magnetic Pen (39zł). Wygląda jak długopis na którego końcówce znajduje się magnes do kreowania wzorków - już nie mogę się doczekać pierwszego użycia :)
Kolejny w formie długopisu przyrząd to Semilac Silicone Brush nr 02 (25zł). Jest to dwustronne urządzenia przeznaczone do wcierania pyłków czy też rzeźbienia w plastelinie. Ja będę go używać głównie z pierwszego powodu :) Podobno te elastyczne końcówki bardzo łatwo można wyczyścić w cleanerze lub acetonie.
Przyszła pora na pomadki! Zacznę od przepięknego, ciepłego, różanego koloru w wersji matowej od Nabla Diva Crime Lipstick w kolorze Ombre Rose (54,90zł). To nie jest typowy mat - raczej satyna, bo rozprowadza się na ustach jak masełko. Uwielbiam te pomadki również za ich opakowanie, jest maleńkie i minimalistyczne, a przy tym zawiera pełnowymiarowy produkt - idealne do torebki :)
Na koniec dwa Maczki (86zł): Heroine oraz Hot Gossip kupione z okazji międzynarodowego dnia szminki - 29 lipca. Pierwsza to mega odważny fioletowy kolor o wykończeniu matowym. Ten biskupi odcień nie potrzebuje konkurencji na twarzy, podstawowy makijaż oka plus sztuczne lub dobrze wytuszowane rzęsy to dla niego idealna para. Trzeba z nim uważać bo przy za dużej ilości lub suchych skórkach na ustach lubi się nierówno nałożyć. Drugi kolor o wykończeniu kremowym to jasny różany odcień. Przez wykończenie cremesheen pigment nie jest intensywny, jednak nadal dobrze widoczny. Niestety momentami wygląda na ustach jakby był o wykończeniu perłowym i daje trochę wtedy przerysowany obraz ust, jednak nałożony delikatnie i odciśnięty w chusteczkę przepięknie się prezentuje.
U mnie to tyle w temacie zakupów jeśli chodzi o poprzedni miesiąc, a u Was?
Zaszalałyście w sklepach z okazji dnia szminki?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Zaszalałyście w sklepach z okazji dnia szminki?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Lakier z NeoNail wygląda mega ciekawie, z chęcią zobaczyłabym go na paznokciach. Ja mam większość jasnych kolorów lakierów, wreszcie muszę nabyć coś bardziej mrocznego :D
OdpowiedzUsuńU mnie przekrój kolorystyczny ogromny, muszę koniecznie zacząć się ograniczać :)
UsuńPiękne kolory pomadek, ja w tym miesiącu nie kupiłam ani jednej.
OdpowiedzUsuńBrawo Ty! U mnie uzależnienie sięga ostatnio zenitu :)
Usuńpaletka z Nabli jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńJest :)
UsuńJust peachy ma to do siebie, ze wiele kolorów po blendowaniu zmienia się w jedną plamę ;(
OdpowiedzUsuńTu się zgodzę, mam na nią taki patent, że nakładam góra dwa lub trzy max
UsuńZazdroszczę paletek :)
OdpowiedzUsuńPiękne te palety z pierwszego zdjęcia! I szminki :) ekstra nowości :)
OdpowiedzUsuńWitaj:).
OdpowiedzUsuńWybrałaś przepiękne kolory pomadek Mac <3.
Ja ostatnio najczęściej sięgam po Angel, ale niestety nie jest ona bez wad. Z tej gamy kolorystycznej o niebo lepiej wypada Creme Cup.
Mam obie i obie na wykończeniu - jednak kupie je znów ponownie, są idealne do ciemny makijaży :) Przy mojej bladej twarzy i ustach nawet dobrze wyglądają :)
Usuń