stycznia 18, 2020

The Balm - Nude Dude

Cześć!

Dziś mam dla Was post z recenzją kolejnej paletki marki The Balm - Nude Dude (129zł). To ich kolejne dziecko wydane w formacie podłużnej paletki z pędzelkiem, utrzymane oczywiście w stylu pinup :) Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o tym cudaku przed jego zakupem, to zapraszam do dalszej części posta!



Po tym jak poznałam już wcześniej jakość palet tej firmy, nie miałam żadnych oporów przed zakupem kolejnego ich dziecka :) Paleta przychodzi do nas w kartonowej obwolutce z grafiką taka jak okładka palety. Podobnie jak poprzedniczki i ta paleta jest bardzo starannie wykonana oraz utrzymana w stylu pinup, jednak tym razie dostajemy w środku roznegliżowanych przystojniaków!
W środku znajdziemy także sporawe - dobrej jakości lusterko oraz mały pędzelek, który tak serio na niewiele się zdaje.

Kolorystyka palety należy bardziej do chłodnych, jednak i tu znajdziemy kilka cieplutkich odcieni, a makijaż na bank nie wyjdzie szarawy czy brudnawy. Znajdziemy tu 6 satynowych matów, 5 niesamowitych pereł oraz jeden cień którego do końca konsystencji nie mogę określić, czyli "Funny". Z jednej strony wygląda jak perłowy, ale z drugiej jak bardzo satynowy mat, w każdym razie nadaje się zarówno na całą powiekę jak i do przyciemnienia jedynie kącika. Każdy z cieni ma oczywiście "zalotną" nazwę i każda rozpoczyna się literką "F".

  • Fearless - cudny bazowy cień o jasnym i chłodnym beżowym tonie w wersji matowej
  • Flawless - idealny do załamania, matowy odcień chłodnego brązu o zabarwieniu orzecha laskowego
  • Firm - błyszczący jasny brąz z domieszką miedzi i platyny
  • Fabulous - bardzo jaśniutkie, białe złoto w lekko perłowym wydaniu
  • Faithful - jasny, idealny złoty odcień w wersji błyszczącej
  • Fit - cudny perłowy rosegold, odcień różowego złota z dodatkiem miedzi
  • Flirty - chłodny, perłowy róż z domieszką fiolety i mnóstwem złotego refleksu, no boski i bardzo unikatowy
  • Friendly - totalnie matowy, ciemny fiolet, który  niestety rozciera się trochę w szarość
  • Fierce - bardzo ciemna, butelkowa i matowa zieleń  z mnóstwem drobinek w kolorze jasnej zieleni, niestety rozciera się w czerń
  • Feisty - matowy, pudrowy róż w chłodnej tonacji
  • Funny - ciepły odcień satynowego brązu z domieszką wiśni
  • Fine - ciemny, matowy i szarawy brąz

Poniżej mam dla Was dzienniaczka jakiego wykonałam przy użyciu tej palety, bo ja właśnie do makijaży dziennych wykorzystuje tą paletę najczęściej :) Użyłam 8 cieni z palety, wszystkie bardzo ładnie się ze sobą łączyły i nie nie miałam żadnego problemu z rozcieraniem. Jak Wam się podoba ten makijaż?



Niżej znajdziecie opis, krok po kroku jak wykonałam ten makijaż oraz jakie kolory użyłam. Makijaż wyszedł dzienny i lekko przydymiony, do wykonania użyłam 8 cieni z palety.

1. Makijaż rozpoczęłam od nałożenia na całą górną powiekę bazy Too Faced Shadow Insurance
2. Następnie przestrzeń nad ruchomą powieką pokryłam beżem z paletki o nazwie Fearless
3. Załamanie powieki zbudowałam matem o nazwie Flawless
4. Na środek górnej powieki wtarłam palcem cień Fit, a następnie na wewnętrzną część poleciał kolor Faithful
5. Środek dolnej powieki to mój ulubieniec Flirty, a od wewnętrznej strony mega błysk i rozświetlenie czyli cień Fabulous
6. Na dolny zewnętrzny kącik nałożyłam Funny, natomiast górną powiekę przyciemniłam kolorem Fine
7. Linia wodna została pociągnięta kredką beżową od Kryolan Kajal w odcieniu Cream
8. Natomiast tusz to mój ulubieniec od Maybelline - Lash Sensational



Czy polecam? Tak, bez dwóch kolorów. Pewnie już wiecie o które kolory mi chodzi, ale zacznijmy od początku. Uwielbiam ta markę, stylistykę, design ich produktów i konsystencje cieni, czasem zdarza im się wpadko w pojedynczych kolorach i taka sytuacja ma miejsce tutaj w przypadku dwóch kolorów. Jakby je wywalić lub poprawić formułę to biorę paletę w ciemno - no dobra może jeszcze zwiększyłabym rozmiar cieni na takie jak były w palecie TEJ i TEJ :) Mowa o cieniu Fierce oraz Friendly. Z obu po roztarciu zostaje nam szarawa, błotna plama, a cały śliczny pigment koloru gdzieś znika! Kolory łączą się ze sobą pięknie i dają cudny gradient na powiecie - uwielbiam.

Na koniec lista i zdjęcie wszystkich kosmetyków użytych do tego makijażu:


TWARZ:
Baza Smashbox Photo Finish Pore Minimizing Primer; Loreal True Match Super-Blendable Foundation nr 1.N w kolorze Ivory; korektor Catrice - Liquid Camouflage nr 010, Puder bambusowy Paese z ekstraktem z mrożonego wina; Bronzer z Kobo nr 308 Sahara Sand; Rozświetlacz z Mysecret Face Illuminator - Sparkling Beige
OCZY:
Baza pod cienie Too Faced Shadow Insurance; Paleta The Balm Nude Dude (cień Fearless, Flawless, Fit, Faithful, Flirty, Fabulous, Funny, Fine ); Kredka do oczu z Kryolan Kajal – Cream; Tusz Maybelline Lash Sensational
BRWI:
Kredka do brwi z Golden Rose Longstay Precise Browliner nr 107; Wibo Eyebrow Fixer
USTA:
MAC w kolorze Patisserie


Czy ktoś z Was ma ta paletę? A może zastanawiacie się nad jej kupnem? Dajcie koniecznie znać!

Pozdrawiam Was ciepło!
Copyright © 2016 M&M - Mouse and Makeup , Blogger