Mam wrażenie, że chyba uwzięłam się na recenzowanie palet marki Zoeva, jednak co poradzić były to jedne z pierwszych moich palet, więc mam o nich zdanie najbardziej wyrobione :) Dziś kolejna z tej firmy, chyba ich pierwsza i w sumie najbardziej podstawowa i może trochę "nudna" Naturally Yours (72,90zł). Jeśli zastanawiałyście się kiedyś czy jest Wam potrzebna do życia - to zapraszam do dalszego czytania :)
Nie mogę uwierzyć, że mam ją już 5 lat, serio od 5 lat jest ze mną i
była to moja pierwsza, "prawdziwa" paleta do makijażu. Pewnie już jest
dawno przeterminowana, ale nie zauważyłam, żeby coś się z nią działo.
Nie śmierdzi, na oczach zachowuje się tak samo i nie podrażnia. Pewnie
to bardzo nie rozsądne z mojej strony jeszcze jej używać, więc może po
tej recenzji trafi do pudełka jako pamiątka :)
Paleta przychodzi do nas w kartonowym, nasuwanym pudełku z aplikacją która jest taka sama jak na samej palecie - jak to u Zoevy bywa. Karton jest dobrej jakości, ale przy tym paletka jest lekka. Wewnątrz mieści się 10 pełnowymiarowych i standardowych, okrągłych cieni. Paleta nie ma lusterka i mi akurat to nie przeszkadza, bo nigdy nie umiała się malować do lusterek w paletkach :) jeśli chodzi o wykończenie cieni, to mamy tutaj dokładnie 5 matów i 5 pereł. Kolorystyka jest bardzo podstawowa i raczej neutralna, niż skłaniająca się w ciepłą bądź chłodną stronę.
- Pure - to matowy i chłodny odcień bardzo rozbielonego cappuccino. Idealny w załamanie lub dla ciemniejszych karnacji na całą powiekę lub pod łuk brwiowy.
- Soft&Sexy - to matowy, średni brąz. Dla mnie idealny w załamanie, aby je przyciemnić.
- Smooth Harmony - to perłowy cień o szampańskim kolorze z dodatkiem różowawej poświaty. Opalizuję także na złoto. Idealnie sprawdzi się nałożony na całą powiekę.
- First Love - to mój idealny odcień matowego beżu. Dla ciemniejszych karnacji niż moja może on się wydawać prawie biały :) U mnie sprawdza się perfekcyjnie.
- Casual Elegance - to perłowe, bardzo jasne złoto. To właśnie odcień złota za jakim ja przepadam :)
- Sweet Sound - to perłowy, ciemniejszy brąz z dodatkiem miedzi i złota
- Forever Yours - to średni odcień brązu o wykończeniu perłowym, który swym kolorem bardzo mi przypomina orzechy laskowe. Jest tam troszkę złota, ale i jakby pod światło zgaszonego niebieskiego albo i szarego błysku
- Slow Dance - to ciemny, matowy brąz. Lekko chłodnawa barwa. Idealnie sprawi się do przyciemnienia makijażu
- Lovely Monday - to perłowy brąz o chłodnej, czekoladowej poświacie.
- Timeless Chic - to matowa czerń, jednak jakby troszkę sprana. Nie jest to kruczoczarna barwa.
Cienie matowa są suche, ale mocno napigmentowane. Perły natomiast lekko masełkowe i bardzo dobrze nanoszą się na pędzel czy palec. Trochę się osypują zarówno pod okiem, jak i sypia się w opakowaniu - jednak nie jest to jakaś tragedia.
Poniżej mam dla Was makijaż wykonany 6 cieniami z palety oraz opis, krok po kroku jak wykonałam ten makijaż i jakie kolory użyłam. Jest to taki lekki, przydymiony dzienniaczek.
- Makijaż rozpoczęłam od nałożenia na całą górną powiekę bazy Too Faced Shadow Insurance
- Następnie przestrzeń nad ruchomą powieką pokryłam beżem z paletki o nazwie First Love
- Załamanie powieki zbudowałam matem o nazwie Pure
- Na środek górnej powieki wtarłam palcem cień Smooth Harmony, a następnie na wewnętrzną część poleciał kolor Casual Elegance
- Środek dolnej powieki to Forever Yours, a od wewnętrznej strony powtórzyłam kącik z górnej powieki, czyli cień Casual Elegance
- Na dolny i góry zewnętrzny kącik nałożyłam Slow Dance
- Linia wodna górna i dolna została pociągnięta kredką beżową od Kryolan Kajal w odcieniu Brown
- Na koniec tusz od Maybelline - Lash Sensational
Jeśli zmienicie kolor kredki na lini wodnej - będzie świetny do pracy,
na uczelnie czy po porostu na dzień, a jeśli dodacie mały akcent
kolorystyczny na dolnej powiece to nada się idealnie na szalony wypad z
przyjaciółkami na miasto.
Czy polecam? Tak! Dlaczego? No po pierwsze, ale nie najważniejsze to moja sentymentalna paleta, bo pierwsza jaką kupiłam :) A po drugie to serio dobra paleta, jest nudna to prawda, ale każdy potrzebuje choć jednej takiej palety w swoich zbiorach - nie wierze jeśli ktoś zaprzecza, nikt codziennie nie maluje się na tęczę i pomyka tak do roboty :) Ma piękne neutralne kolory, pigment jest, błysk jest - może nie powalający, ale subtelny. Cena nie jest zaporowa, a często można paletę dorwać ze zniżką 20%. Ja czasem do niej wracam, jak nie chce mi się kombinować :) Cienie łatwo się łączą ze sobą i rozcierają, nie robiły mi nigdy plam, nawet te ciemniejsze. Dodatkowo w palecie nie ma cienia, którego ja bym nie użyła - a serio mam wiele palet w których niektóre cienie są kompletnie nie tknięte. Moja sztuka ma już 5 lat - może już czas kupić nową? :)
Na koniec lista i zdjęcie wszystkich kosmetyków użytych do tego makijażu:
TWARZ:
Jako baza ColourPop Watermelon Face Milk, Podkład Lumene Blur w kolorze nr 0 Light Ivory, Golden Rose korektor HD Concealer 01, Wibo Fixing Powder, I Heart Revolution Glow Hearts Rays of Radiance, NABLA Shade & Glow - Pudrowy bronzer Gotham
OCZY:
Baza pod cienie Too Faced Shadow Insurance, Kredka do oczu z Kryolan Kajal – Brown, Lumene Essential Volume Mascara w kolorze Black, Paleta ZOEVA - Naturally Yours (cienie: First Love; Pure; Smooth Harmony; Casual Elegance; Forever Yours; Slow Dance)
BRWI:
Kredka do brwi z Golden Rose Longstay Precise Browliner nr 102, Paese - Brow Couture Gel nr 01 Transparent
USTA:
URBAN DECAY Hi-Fi Shine Gloss w kolorze Backtalk
Znacie tą paletkę? Lubicie, a może polecacie inną "nudną" wersję do oczu? - podzielcie się w komentarzu :)
Pozdrawiam Was ciepło!
Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna ta paletka! :)
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat